środa, 29 maja 2013

Przerywam opowiadanie by nadać ważny komunikat.....

Razem z tą grupą : https://www.facebook.com/JestOneDirectionJestZabawa
Organizujemy taka akcję : 
Na ich osi czasu piszcie swoje listy do 1D,  oczywiście po polsku, nie musza byc długie, one czekają na to do 15 czerwca. Później ja go złoże w jeden wspólny list i przetłumaczę, po czym zostanie wysłamy do chłopaków, jeżeli chcecie wziąść w tym udział to piszcie albo na ich osi czasu albo na ten e- mile : 
ewa45138@interia.pl


sobota, 25 maja 2013

Rozdział 24

Oczami Alex : 
Siedziałam sobie z Liamem w pokoju i oglądaliśmy telewizje. 
- Ciekawe czy coś o nas powiedzą - powiedział Liam. 
Reporter telewizyjny : 
Dzień dobry nazywam się Jackson Molder i poprowadze dzisiejsze wiadomości. 
A na początek cos dla fanów sławnego Boysbandu One Direction. Ostatnio jeden z członków 1D Liam Payne był widziany ze swoja byłą już dziewczyną tancerką Danielle Peazer 
A co z jego obecną dziewczyną ? Alex Aslow 
Czy para się rozstała ? Czy może Liam gra na dwa fronty. ? 
W krutce sie dowiecie, A teraz.....
-------------------------------------------------
To był dla mnie szok. 
- Liam co on mówi ? Spotykasz się z Danielle ? 
- Nie, nie spotykam sie z nia - zaprzeczał
- A co ze zdjęciem ? 
- No dobra widzialem się z nią , ale sie z nia nie spotykam
- A skąd moge ci wierzyć ? Przed chwila stwierdziłeś, że się z nia nie spotkałeś ? Już ci sie znudziłąm ? 
- Co ty mówisz, ja się z nią tylko tak spotkałem, ale jej nie kocham, nie znudziłaś mi sie, przeiceż cię kocham. 
- Tak, wiesz co jak mogłeś mi to zrobić - zaczęłam płakać
- CO ? Wiesz co mam dosyć tego, jak ty chcesz budowac związek na tym, że ciągle mi nie wierzysz, myślisz, że co ja się w tym dobrze czuję, mówię ci jak jest, a ty mi nie wierzysz
- TO ZE MNĄ ZERWIJ, JAK CI SIĘ JUŻ WSZYSTKO ZNUDZIŁO !!! - krzyknęłam i pobiegłam na górę płakać. 
Oczami Liama: 
- TO ZE MNĄ ZERWIJ, JAK CI SIĘ JUŻ WSZYSTKO ZNUDZIŁO !!!  - krzyknęła Alex i pobiegła na górę, 
_ gdybym tylko potrafił - pomyślałem, i zły wyszedłem, wsiadłem do auta, nie zauważyłem kiedy, miałem czerwone światło, ale sie nie zatrzymałem. I potem widziałem tylko jak w cos z siłą uderzam, dalej nie pamiętam nic, usnąłem. 
Oczami Alex:
Płakałam na górze, aż dostałam telefon od Louisa, że Liam miał wypadek samochodowy. Lou po mnie p[rzyjechał i razem pojechaliśmy do szpitala
-Dzień Dobry - przywitaliśmy się z lekarzem
- Dzień dobry- odpowiedział
- Chcielibyśmy sie dowiedzieć co z Liamem Paynem miał wypadek, podobno tu go przywieziono - poweidzialam roztrzęsiona, Lou to zauważył bo mnie obją ramieniem
- A kim państwo dla niego są ? 
- Jestem jego przyjacielem., jesteśmy razemw zespole One direction, a to jest jego dziewczyna Alex 
- a tak kojarze zespół, jest w sali 205, ale nie możecie tam wejść, trwają badania, i zakładanie opatrunków. Pacjent ma złamaną nogę, i rozwaloną głowe, istnieje trez prawdopodobieństwo, że może zapaść w śpiączkę powiedział i odszedł. Stałam w szoku,. i rozpłakałam się
- Louis to jest przezemnie, pokłóciłam się z nim, o to ,że...że Spotkał się z Danielle, to przeze mnie
- Nie Alex, to nie jest przez ciebie, chodź poinformujemy resztę, i pozostaje nam czekać na dalsze informację. 
Oczami Katie: 
Przyjechaliśmy z Niallem na miejsce i widziałam wszystkich. Podeszłąm do Alex bo była w krytycznym stanie, przytuliłam ją, a ona opowiedział mi wszystko, Niall poszedł do chłopców do o coś się wykłucali z lekarzem
- .....Nie ma pan prawa tego zrobić - powiedział Harry 
- Mam prawo jestem lekarzem 
- A co chodzi ? - zapytał Niall
- O to ,że ten rzekomo lekarz, chce przeprowadzić Liamowi operację, jakąś tam z której już się moze nie wybudzić. Kto panu papiery podpisał
- Słuchaj smarkaczu, ja nie bedę się pytał, on i tak się może już nie obudzić, a tak przynajmniej będziemy mieli jakiś pożytek
- Nie nie pozwalam na to, Lou dzwoń na policję, wzystko nagrywałem. 
- Straszcie mnie ile chcecie, a wogle to prosze opóścić budynek - powiedział i musielismy wyjśc, oczywiście nie bez wali. W międzyczasie przyjechała policja. 
- Dziękujemy z informację, tak naprawdę to nie jest lekarz, tylko seryjny zabójca, już wiele ludzi zginęło z jego ręki. teraz wiemy gdzie go suzkać. Powiedzieli i pobiegli za zbirem, czuwaliśmy całą noc. 

Rozdział 23

Oczami Katie Minęło już 8 miesięcy odkąd Perrie jest w ciąży no i za 2 miesięce wypada rocznica  mojego związku z Niallem i Alex z Liamem. W ciągu ostatnich miesięcy nic ciekawego się nie działo. Harry zmienił dziewczynę już nie Rose a Bella, śliczna blondyneczka, Lou coraz więcej czasu spędza z Lily, no a Zayn i Perrie planują ślub we maju.
Ogólnie nic ciekawego, miałam dzisiaj iść z Alex na zakupy, bo potrzebuję nowych rzeczy, ale niestety biedactwo zachorowało i w zamian Niall sam się zaoferował, nie ukrywałam, że trochę się znudził.
Chodziliśmy i rozmawialiśmy.
-  Pojedziemy na Kanary - odpalił ni z tąd ni zowąd Niall
- aha, a po co -zapytałam
- No tak se.  Na naszą rocznicę, na Kanary, fajnie by było - powiedział i usmiechnął się.
- Ta jasne, a ślub kochanie ? Wiesz nie ładnie żeby świadek nie pojawił sie na ślubie własnego przyjaciela. - Powiedziałam. Niall miał zostać świadkiem Zayna, a Alex Perrie.
- No to po ślubie
- Po ślubie to w każdym dniu możesz zostac wujkiem
- No i co z tego
- to, że Perrie trzeba pomóc, oh kochanie ty masz współczucie - powiedziałam i chwyciłam go za rękę
- Dobra, no to na wakacje - powiedział
- No dobra, a teraz chodź do tego sklepu, brakuje mi rzeczy zimowych
- CO ???? Przecież tobie sie z szafy wysypuje, ty i Alex macie szafe na każda pore roku.
-  A bo ty sie nie znasz na dziewczynach. Powiedziałam i weszliśmy do sklepu.
Kupiłam rzecz, w których według Nialla wygladałam sexy, czyli ....
to


to

i to

Potem poszliśmy do niego do domu.
- brr zimno, co będziemy.....- chciałam dokończyć, ale nie zdążyłam. Bo Niall wziął mnie na ręce i poszedł na górę do pokoju
- Ej, póść mnie, umiem chodzić....no Niall - protestowałam
- Dobrze jak sobie pani życzy - powiedział i rzucił mnie na łóżko, a sam zawisł nade mną
- Co ty wariacie robisz ? - zapytałam śmiejąc się
- Ja nic, - powiedział
- Cos odważne to "nic " - powiedziałam i usmiechnęłam się
- Mówisz ? Chłopcy mówią, że jestem bezczelny to pewnie dlatego - powiedział i pocałował mnie, odwzajemniłam to
- Dobra starczy, schodź wariacie - powiedziałam i chciałam go lekko popchnąć, ale chyba zrobiłam to trochę za mocna i zrzuciłam go z łóżka. Najpierw byłąm w szoku swojej siły, a potem wybuchłam smiechem
- Ej to było nie fair- powiedział i zaczął się śmiać - mam na ciebie focha
- forever na pić minut ? - zapytałam z uśmiechem ?
- nie .....na 10 minut - powiedział " obrażony "
- A jak ci zrobię kanapkę ? -zapytałam chytrze
- Katie słoneczko, jak ja Cię kocham, wiesz ? Już nic nie pamiętam - powiedział i zaczęłam się śmiać.
- to chodź na dół mój ty blondasku - powiedziałam i pociągnęłam go za rękę.  Nagle Niallowi zadzwonił telefon.
--------------------rozmowa ( N = Niall, L = louis) -----------------------------------------
N : Hallo
L : Niall gdzie jesteś, i czy jestes z Kat ?
N : No tak, jestem z Katie, dlaczego jestes takiu zdenerwowany
L : Nie pytaj, przyjeżdźaj szybko z Kat, do tego szpitala jakies 300 m od nas, wiesz gdzie, mniejsza z nazwą
N : Tak wiem, ale co się stało ? Parrie już rodzi ? Jest 8 miesiąc przecież
L : Nie, nie Perrie, Niall pospiesz się, a nie zadawaj pytań.
N: Dobra juz jedziemy
----------------------------------------------------------------------------
- Co się stało -zapytała, widziałam przerażenie w jego oczach.
- Nie wiem, mamy jechac do szpitala, ale nie chodzi o Perrie coś sie stało Lou był zdenerwowany. Szybko jedziemy i wsiedliśmy w samochód. Po 10 min byliśmy na miejscu

niedziela, 19 maja 2013

Rozdział 22

Oczami Zayna : 
Nie mogłem uwiezyć w to co powiedziała Perrie, to było niemozliwe, znaczy nie mogłem powiedzieć, że nie jestem ojcem tego dziecka, no bo wierzę Perrie, że to ja nim jestem. Tylko, że nie moge uwierzyc, że będę miał dziecko. Nie wiem co mam zrobić kocham Perrie, wszystko co z nami związane, ale kocham tez One Direction, chłopaków, fanów, śpiew, ciężko mi będzie zrezygnowac z tego wszystkiego tak szybko. nie potrafię.
Alex na mnie nawrzeszczała, wszyscy sie uwzięli mieli racje, jak mogłem jej tak powiedzieć, dlaczego ja tak zraniłem ? Wybiegłem i pobiegłem to knajpki tam zamówiłem alkochol i zacząłem pic bez umiaru, nie wiem która była godzina jak Lou i Harry mnie znaleźli, ale byłem już na całkowtym odlocie.
- Boże Zayn, coś ty ze sobą zrobił - powiedział Louis
- będziesz wujkiem wiesz ? -powiedziałem, i zacząłem sie śmiać, jak to nietrzeźwa osoba
- tak, tak wiemy o tym i bardzo się cieszymy, a teraz chodź do domu - powiedział Harry
- hahahaha, tylko ja nie mogę
- a dlaczego ? - zapytał Lou
- bo nie policzyłem ile ta gońsienica ma nóg - powiedziałem po czym wskazałem na podłoge, czysta pogłogę, chłopcy chyba się ze mnie zaczęli śmiać
- No to policzysz po drodze - powiedział Harry - idziemy - powiedział po czym wzieli mnie z Lou pod ręce
- A kochanie, moje powiedz mi słoneczko najdroższe co jest po liczbie eeeeeee.....no po tej, tej pięć no właśnie.
- Oczywiście kochanie, po pięć jest sto - powiedział Harry
- aha, a to koniec. TO idziemy na randkę może ? - zapytałem
- Tak, tak moze potem teraz idziemy spać. - odpowiedział mi Lou
- no dobra, a może pójdziemy razem, będzie fajnie zobaczysz - powiedziałem i zacząłem sie śmiać, chłopcy bedą mieli polewkę ze mnie jutro dopiero
- tak, tak - powiedział Lou, i zanim się skapłem obudzilem się we własnym łózku . Zeszłem na dół , chciało mi się pić, i głowa mnie bolała. Na dole siedział Lou , Harry i Rose.
- i jak tam królewno doliczyłeś sie nog tej gonsienicy ? - powiedział Harry, wszyscy zaczęli się śmiać, a ja nic nie pamiętałem, boże co ja nawygadywałem, usiadłem na fotelu
- Zayn, musimy pogadać - powiedział Lou
- słucham - odpowiedziałem
- Widzisz bo ty jeszcze nie zerwałes z Perrie, a ja wolę dziewczyny i kocham cie, ale jak brata, więc muszę odwołac tą randkę na która zostaliśmy z Harrym zaproszeni, chyba rozumiesz, no nie ? - powiedział Lou i znów wybuchnęli śmiehem
- ah, dajcie mi spokój, nie mam argumentów bo nic nie pamietam, powiedz mi że nic nie narobiłem wczoraj proszę.
- prócz tego że wymysliłes gońsienicę i liczyleś jej nogi, zaprosiłeś mnie z Lou na randkę i do łózka to nic  więcej. - powiedział Haryy i zaczął się smiać
- Zayn, następnym razem będę zazdrosna - powiedziała Rose i uśmiechnęła się
- ok, już ci go nie zabiorę- powiedziałem półprzytomnie
- I co chcesz robic dalej ? -zapytał Lou
- To znaczy ?
- Perrie, dziecko\ itd - powiedział
- nie wiem, help me - powiedziałem
- Kochasz Perrie - zapytał Lou
- kocham
- A chcesz mieć z nia te dziecko - zapytał
- chcę
- no to w czym problem
- ja chyba wiem w czym powiedział Harry - kochasz One Direction
- głupie pytanie, tak
- no to nie pytam czy chcesz dalej spiewać, a co jest dla ciebie wazniejsze, kapela czy rodzina ?
- Rodzina, ale nie chcę zostawić one direction, to tez część mojego życia.
- Ale nikt nie każe ci tego zostawiać za 2 tygodnie masz wakacje, czyli 2 miesiące mozesz być z perrie, a poza tym tez nie wydaje mi się, żeby ona z Little Mix zrezygnowała. Nie musicie z niczego rezygnowac, nawet jeżeli nie było by cię kilka miesięcy, zawsze jesteś częścią tej układanki, która nawet po długim okresi czasu, gdy sie odnajdzie bedzie psaować, - powiedział Harry
- Dziękuje wam bardzo, nie wiem co bym bez was zrobił . Musze przeprosic Perrie, do zobaczenia później.
---------------------------40 min później------------------------------------------------------
stałem pod drzwiami Perrie, otworzyła po 15 min, widac że płakała, nie zdiwię jej się.
-Perrie posłuchaj - powiedziałem od razu
- Nie chce cię słuchać, powiedziałes mi wczoraj wszystko - powiedziała i chciaa zamknąc drzwi, ale ją powstrzymałem
- Wiem, co mowiłem, i daj mi się wytłumaczyć
- Nie chce wyjaśnień ,nie chcesz mnie ? ok,  tylko nie wiem czemu to dziecko jest winne, co ono ci zrobiło ? Karierę zniszczyło ?
- nie proszę daj mi minutę - poprosiłem
- ok, masz minutę
- dzięki
-59,58,57, tic, tak - odliczała Perrie
- byłem w szoku, dzisiaj na spokojnie wszystko sobie uświadomiłem to nie jest tak, że nie chcę ciebie ani dziecka, bardzo was kocham i sie cieszę, ale kocham one direction i wtedy pierwsza mysl to to, że bedę mósiał wszystko odstawić. Wiem, że najważniejsza dla mnie jest rodzina, którą moge mieć, ale ciężko by było mi pogodzic się z tym, że mam wszystko odstawić
- A kto ci każe wszystko odstawiać ? Myslisz, że ja zostawię Little Mix ? Myślisz, że załozymy sobie rodzinke, powiemy odchodzimy i mamy święty spokój ? Nawet gdy będziemy mieli po 50 lat ja będę sławął Perrie Edwards z Little Mix, a ty sławnym piosenkarzem z boysbandu One Directin. Zawsze tak pozostanie.
- Wiem, i bardzo cie przepraszam.
- Zwykłe przepraszam, niekiedy nie wystarcza, trzeba chcieć. - powiedziała Perrie i zamknęła drzwi. Chodziłem tak po mieście, i chodziłe kilka godzin az wymyśliłem. Kocham Perrie wiem, że chce z nia byc, i wiem co nas bardzo do siebie przybliży, wiem czego chcę. Poszedłem do sklepu, obok którego prechodziłem dzis wiele razy, jakby to był jakiś sygnał. Do jubilera.
- Dzień dobry - przywitałem się
- Dzień dobry, czym mogę słuzyć - powiedział starszy pan
- Chciałym kupic pierścionek zaręczynowy, może mi pan coś doradzić ? - zapytałem
- oczywiście, a w jakiej cenie ? - zapytał
- Cena nie gra roli - powiedziałem
- no dobrze, więc woli pan srebro czy złoto ?
- srebro - powiedziałem, chcę żeby obraczki ślubne były złote
- więć, tu ma pan najepsze ze srebra :


lub taki z dimentem w srodku :

- Podoba mi sie ten z diamentem, -powiedziałem
- dobrze, więc ten , a poudełeczko- powiedzaiła i tez pokazał rózne modele, ale wybralem ten :

- ile płacę ? - zapytałem
- razem bedzie 50 tysięcy - powiedział
 - dobrze, proszę bardzo, dziękuje i dowiedzenie - zapłaciłem i wyszłem
-----------------------30 min później-------------------------------------------------------------------
była godzina 17, postanowiłem powiedzieć wszystko Louisowi i Harremu, ucieszyli sie bardzo, zazwonili po Kate, Alex, Niall i Liama no i po Perrie, pod pretekstem małej imprezki...znaczy do nie do końca pretekst to prawda,
 była godzina 19 jak wszyscy przyszli. przywitałem się, ale dziewczyny nie za bardzo chciały ze mną gadać, nie dziwię się za ta szopke wczoraj ? Przyszła perrie, chciałem do niej zagdać, ale poszła do Nialla.
Wszyscy siedlismy do stołu., ktos chciał obejżeć jakis film....chyba Niall, ale miałem ważniejszą informację.
- Najpierw ja musze cos przekazać - powiedziałem i wstałem, zrobiło sie poważnie
- Perrie, dzisiaj powiedziałaś, że zwykłe przeprosiny nie wystarczą, trzeba jeszcze chcieć, dlatego, wiem juz czego chcę. Wyjdziesz za mnie - zapytałem i uklękłem przed nią, była w szoku. spojżała mi w oczy i powiedziała
- tak - wsunąłem jej pierścionek na palec, wszyscy zaczęli klaskać, i gratulowac, pocałowałem ja, a potem wsyscy sie bawilismy, wszyscy bylismy szczęśliwi, a ja z Perrie najbardziej. Tego, że chce się z nia ożenić, byłem pewien.

sobota, 18 maja 2013

Rozdział 21

Oczami Alex : 
Minął tydzie od całej afery, dowiedziałam się, że niby Liam zdradził mnie z Parrie, no ale jak już wiadomo kłamstwo Eleanor długo nie potrwało. Louis się do niej nie odzywa mimo, że ona cały czas do niego przychodzi. Louis chyba zaczął cieszyć się życiem bo ciągle gdzies znika.
Jeśli chodzi o Kat i Nialla, maja się dobrze, chociaż było krucho ostatnio mama Kat chciała ja do Polski sprowadzić bo wyczytała w internecie wszystko i wie że Katie ma na rece wydeążone serduszko, ale jakoś sie udało. u mnie i u liama też ok., no nawet lepiej przez tą sytuację bardziej sobie ufamy.
Dzisiaj dostaliśmy zaproszenie od Perrie a dokładniej Little Mix, że zapraszają nas na koncert w Londynie, dlatego musimy się przygotować. Perrie powiedziała mi przez telefon, że ma pewną niespodziankę, ale wszystkiego się dowiemy na koncercie, i że nic mam nie mówić Zaynowi....ciekawe o co chodzi.
No cóż dzisiaj jestem u Liama, nocowała tu, i przyniosłam sobie ciuchy, żeby sie przebrać na dzisiejszy wieczór, ubrałam się tak :


- Jestem gotowa - powiedziałam schodząc na dół  na dole czekali wszyscy....a co ciekawe wszyscy i jakies dwie dziewczyny.
- Cześć , jestem Alex - powiedziałam i wyciągnęłam rękę do każde
- Cześć, tak wiem jestem Rose,dziewczyną Harrego - powiedziała ta dziewczyna :

- Harry nie chwaliłeś się, że znalazłes dziewczyne - powiedziała i uśmiehnęłam się do niego
- Co ty go nie znasz ? - zaczął Lou - najpier musiał sprawdzić czy będą ze soba dłużej niż 2 dni. - Wszyscy zaczęliśmy sie śmiać. Nareszcie wróćił mu humor, powoli kapuję dlaczego.
- Hej, a ja jestem Lily, jestem przyjaciółką Louisa znamy sie od małego - powiedziała taże śliczna dziewczyna :

- Przyjacióła....ale do czasu - powiedział Niall
- przestań - upominiał go Louis. Przez to całe zameszanie nie przywitałam się z Katie. Podeszłam do niej i przytuliłam, tez była ładnie ubrana , a zbieg okoliczności tak chciał, że byłysmy podobnie ubrane i zauważyłyśmy to teraz :


Wsiadłyśmy do samochodu i pojechaliśmy do Londynu. Mielismy specialne wejściówki przez co mogliśmy się zobaczyć z dziewczynami przed koncertem, nie jesteśmy z Kat dużymi fankami LM no ale i tak chce je poznać. Przywitały nas :

od lewej :
Leight, Perrie, Jesy i Jade naprawde miłe osóbki.
Poszliśmy na widownie, a raczej miejsce specialnie dla nas żeby sposłuhac piosenek, chłopcy pośpiewali sobie porę piosenek....my z Katie raczej ich nie znalysmy za bardzo.
Dobiegał koniec koncertu.
- KOCHANI, TO JUŻ NIESTETY KONIEC DZISIEJSZEGO KONCERTU, ALE ZANIM SIĘ ROZSTANIEMY PERRIE CHCĘ COŚ POWIEDZEIĆ - powiedziala Jade
- TAK, UZNAŁAM, ŻE DZISIEJSZY DZIEŃ BĘDZIE DOBRY, INFORMACJA SZCZEGÓLNA DLA MOJEGO CHŁOPAKA ZAYNA, - powiedziała Perrie i Zayn się nagle bardzo zainteresował, wszyscy byliśmy ciekawi.
- NO WIĘC JA I ZAYN ZOSTANIEMY RODZICAMI, JESTEM W CIĄŻY - powiedziała perrie, nagle zaczęły sie piski oklaski i inne na koncertach, Wszyscy zaczęlismy się cieszyć, ale Zayn siedział w bezruchu.
- ZAYN CIESZ SIĘ, BĘDZIESZ TATĄ, BĘDE WUJKIEM....NARESZCIE - cieszył sie Harry. Perrie spojżała w naszym kierunku schodząc ze sceny, spojżała na mnie i pokazała na Zyna, pokiwała że nie wiem o co mu chodzi, chyba nie takiej reakcji się spodziewała....
-Zayn czemu się nie cieszysz ? Co się stało ? - zapytała Kate
- Ide do Perrie -powiedział.
Oczami Perrie : 
- Myślała, że inaczej zareaguje szczególnie że kiedyś wspominał, że chciałby mieć dzieci - powiedziałam
- nie przejmuj się, jest w szoku - powiedziała Leight
- A co jeżeli on nie chce tego dziecka ? - panikowałam,
- Napewno je chce, musiałby być idiotą , oho o wilku mowa - powiedziała Jesy - to zostawimy was samych.
- Dlaczego mi wcześniej nie powiedziałaś ? - zapytał Zayn
- Chciałam zrobić ci niespodziankę , myślałam ze sie ucieszysz - powiedziałam
- Mam sie cieszyć ? Wie o tym cały świat, teraz nie będziemy mieć spokoju. A poza tym co z nasza karierą ? Co z One Directin, co z Little Mix ? Mamy to zostawić ? Chcesz pozucić karierę dla... - chciał dokończyć Zayn
- dla dziecka ? tak chcę, a dla ciebie kiedy wszystko inne jest ważniejsze ode mnie, od nas ? Powiedz wprost chcesz wychowywać to dziecko czy nie ? - zapytała przez płacz
- nie - poweidział krótko  i poszedł, dziewczyny poszły o garderoby, siadłam na podłodze i zaczęłam płakać. Przybiegła Alex.
oczami Alex: 
Zobaczyłam jak Zayn odchodzi zły i pobiegłam do Perrie, siedziała na podłodze i płakał.
- Co się stało,czemu płaczsz, powinnaś sie cieszyć - powiedziałam
- jak mam , mam sie cieszyś kie..kiedy Zayn po..powiedział , że NIE CHCĘ TEGO DZIECKA - powiedziała i zaniosła się płaczem, przytuliłam ja nie mogąc uwiezyć.
- Co ? Zayn, nie wieże - powiedziałam
- Stwierdził ,że wo...że woli karierę ode...ode mnie, i najpra...najprawdopodobniej mnie juz zos..zostawił -powiedział i wybuchła płaczem,
- Nie martw się, skarbie, wydaje mi się, że on jest w szoku, porozmawiam z nim , a teraz chodx odprowadze cie do garderoby , ok ? - zapytałam, Zayn na przesrane.
- mogłabyś z nim porozmawiać ? - zapytała przez łzy
- jasne, a teraz chodź - powiedziałam po czym wstała i odprowadziłam ją do garderoby. Tak zajęły się nią dziewczyny, pobiegłam na nasze miejsce, widziałam jak Zayn siedzi z głowa w rękach, a wszyscy pytają co się stało, w miedzy czasie Liam złapał mnie wpsaie, żeby mnie przytulić, ale sę wyrwałam, byłam zła i zaczęłam wrzeszczec na Zayna
- JAK MOGŁEŚ !!! JAK MOGŁEŚ JEJ TO ZROBIĆ!!!
- Daj mi spokuj =- powiedział, wstał ichciał odejśc, ale złapałam go za ramie, miałam przyplyw złości
- Alex o co ci chodzi ? - pytali
- O CO JAK MOGŁEŚ ZAYN, MYŚLAŁAM, ŻE JESTEŚ INNY ROZWAŻNY, ALE ŻEBY ZOSTAWIĆ WŁASNA DZIECZYNĘ, I POWIEDZIEĆ WPROST, ŻE NIE CHCE SIĘ DZIECKA ? JESTES GŁUPI JAK WOGLE MOGŁES TAK ZROBIĆ ?
-  CO ? Zayn odbiło ci chcesz zostawić własne dzieci ? - zapytała Kat ?
-  TO NIE JEST WASZA SPRAWA - powiedział po czym wybiegł. Louis i Harry pobiegli za nim, a ja, Liam, Katie, Niall, odwieźliśmy Rose i Lily. I poszlismy spać, a przynajmniej w moim wypadku próbowałam pójśc spać, i Liam chyba też, bo leżał koło mnie, nocowałam u niego tak jak KAt u nialla , martwiliśmy się. ZArówno o Zayna jak i Perrie.