czwartek, 16 maja 2013

Rozdział 19

Oczami Alex 
- Myślisz że nie wiem co zrobiłeś ? - mówiła dalej
- Liam o co jej chodzi ? - zaptałam
- Nie mam pojęcie - odpowiedział zaskoczony
- Nie masz to już ci, powiem, otóż dowiedziałam sie niedawno, że......zdradziłeś Alex. 

- Że co!!!!! - byłam w szoku - Liam to prawda co ona mówi 
- Jasne, że nie, sam jestem zaskoczony. Kto ci naopowiadał takich bzdur  ? - Powiedział Li, wyraźnie uniesiony 
- Nie ważne kto. 
- Alex, chyba w to nie wiezysz ? WIesz że ciebie kocham, i nigdy bym ci czegos takiego nie zrobił 
- ALex komu wierzysz ? Mnie czy jemu. - postawili mnie w dwuznacznej sytuacji
- NIE CHCE Z WAMI GADAĆ, NIALL MÓGŁBYS MNIE ODWIEŹĆ DO DOMU ?  - wykrzyczałam przez łzy. Wszyscy byli w szoku. 
- Tak jasne chodź - powiedział 
- Czekajcie pojade z wami, jeżeli moge, wyrzuciłbys mnie po drodze. ok - zapytała Eleanor, jszcze jej brakuje 
- No dobra chodźcie
W drodze do domu Niall mnie pocieszał, próbowałam go słuchac, ale nie umiałam. 
- Cześć, trzymaj się- powiedział blondynek
- pa - odpowiedziałam. 
Weszłam do domu i zobaczyłam, że auto Nialla jeszcze stoi, było dośc blisko a to co zobaczyyłam w aucie, było po prostu szokiem, W aucie na przednie siedzenie przesiadła sie Eleanor i ......próbowała sie do niego dobrać do Nialla, a ten ewidentnie prostestował, i chyba wywalił ja z tego auta, bo odeszła w kiedunku tyłów mojego domu, zobacze gdzie pójdzie
- No wiem, ale na pewno mi sie uda- powiedziała eleanor, rozmawiała z kims przz telefon.
- CO no jasne że nie - odpowiedziałą
- Co z Louim ? Ona ma sporo kasy, więc tylko dlatego z nim jestem, a Niall jest przystojny, wiesz jaki podstęp wymysliłam ? 
- No więc powiedziałm Kat, że Liam zdradza Alex, i ona jej to powiedziała przy wszystkich i wiedziałam że Alex poprosi Nialla o podwózkę a ja pojechałam z nimi, Niall nie protestował za bardzo - ale ona kłamie, juz wszystko jasne, musze szybko to wyjaśnić, na szczęście włączyłam dyktafon zawsze jakis dowód. 
-  Alex i Liam mnie nie interesują - powiedziała, co za świnia
- no ok, papa całuski - powiedziała, a ja wycofałam sie do domu, musiałam wszystko powiedzieć i przeprosic Liama, że mu nie uwiezyłam. Pójde p[ieszo, to 30 min drogi. 

Doszłam na miejsce otworzył mi drzwi smutny Liam, minęłam go w drzwaich i stanęłam przed nim
- Alex, to jest nieprawda, musisz mi uwieżyć, błgam cię- powiedział. Wszyscy to zauwazyli bo byli w salonie i najwyraźniej zainteresowali sie rozmową
- Liam ja nie mam ci czego wybaczać, raczej musze cie przeprosić ponieważ znam prawde, i bezpodstawnie cie oskarzyłam. - powiedziałam
- Czyli mi wierzysz, ale jaka prawdę znasz - zapytał i przytulił mnie
- Słuchajcie chłopcy, a Niall i Lou njabardziej.
Lousi  to eleanor wymysliła, poniewąz chciaął odciągnąć mnie od Liama, wiedząć że poprosze o przysługe Nialla i ona bedzie mogła zostać z nim sam na sam ponieważ on jej sie podoba, a ty....a ona jest z toba tylko dla pieniedzy, ciebie jak sponsora traktuje. - powiedziałam
- CO ?? Nie wieże, nie ona mi tego nie zrobiłaby - wiedziałam że Louis się będzie bornić
 - Louis, musze ci to powiedzieć, jak Alex wyszła z auta Ela się rzuciła na mnie,  i mówiła, że jej sie podobam itd. - powiedział Niall
- Co , chcesz mi odbic dziewczynę, przyznaj się - powiedział Louis
- On jej ci nie próbuje odbić, zobacz - powiedziała Perrie i pokazała zdjęcia w komputerze, na których widac wszystko
- A co z tym o czym Alex mówiła, skąd masz pewność - oh, niedowiarek
- Mam nagrane słuchajcie. - puściłam nagranie.
- Nie wierzę, że ona mogła to zrobić -powiedział zrozpaczony Louis
- Nie mart się, ona nie jest ciebie warta - powiedział Zayn
- no właśnie nie zasługuje na ciebie, - pocieszał go Harry
- Musze z nia porozmawiać, i dziękuje ALex, że mnie ostrzegałaś, i przepraszam że ona mogła doprowadzić do waszego zerwania. A ty Niall chodź, ułozywmy plan, i zobaczymy czy ona faktycznie na ciebie leci.
- Ok - powiedział i poszedł
- Szczerze nigdy jej nie lubiłem - powiedział Zayn
- Nie ty jeden - powiedziała Perrie i sie do niego przytuliła,
Potem wszystko trzeba było wyjaśniać. Bo dziennikarze i fanki nie dawały spokoju, nie mogła nawet do siebie do domu dojśc, musiałam zostać na noc, nie żebym narzekała czy coś.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz