Oczami Zayna :
Kiedy Niall i Liam wrócili nie odzywali się do siebie, co jest niemozliwe bo oni duzo ze soba przebywają. Coś było nie tak.
- Hej, i co tam u dziewczyn ? - zapytałem
- U Kate wszystko ok, no prawie wszystko - odpowiedział Niall i spojżał się na Liama
- A u Alex nie, być moze dlatego, że pewna osoba wcięła się w kłótnie, którą można było rozwiązać, prawda Niall - powiedział Liam i spojżał sie na niallera, trzeba to rozwiązać bo u nas kłótnie nie wróżą nic dobrego. Przyszła reszta chłopaków
- Dobra co się stało ? - Zapytałem
- No cóż Alex straciła przyjaciółke, bo pewnie blondyn sobie ja przywłaszczył - powiedział Liam
- ha ha ha, przywłaszczył, no cóż mnie Kat kocha, jak widać ciebie Alex trochę mniej - odpowiedział złośliwie Niall.
- Alex mnie kocha i ja ja też, ale wiem, że ma tez swoje zycie więc mósi mnieć troche luzu tak jak ja. Zayn i Perri, Louis i Eleanor sa dos długo razem a widzisz ich codziennie razem ? bo ja nie ? - bronił sie Li
- Ale może my nie chcemy przestrzeni ? nie pomyslałeś ? - odpowiadał Niall
- To po co niszczysz ich przyjaźń ? - Dopytywał li
- Zamknij się, nie będziesz mi rozkazywał to że jestes starszy o parenaście dni nic nie znaczy, nie będziesz mi rozkazywał jakiś nie wyzyty głupek. - Niall przeginał, chyba czas to skończyć
- nie wyzyty głupek to ty jesteś, weź idź się Nados ożeń, będzie z was dobre małżeństwo, a nie za dziewczyny się bierzesz - odpowiedział ze smiechem Liam. Ale niallowi nerwy pósiły i rzucił się na Liama, Li tez za bardzo nie protestował, obydwoje siebie prowokowali, trzeba ich rozdzielić
- Dobra starczy tego, głupki jedne, jestem tu najstarszy, jestem liderem grupy i macie sie przestać bic, za niedługo koncer a wy jak chcecie wygląda pajace ? - wkroczył do akcji Louis, mógł sobie tego Lidera darować
- no właśnie, przestańcie, to nie ma sensu - Harry postanowił zabrać głos
- Słuchajcie dziewczyny się pokłóciły i wy też, bo ich bronicie, one sie pogodzą, ale jak będziecie wy siebie nakręcać to one tez bo stanowicie jedność i będziecie się bronic nawzajem tak jak jest ze mną....i ze...no z resztą dziewczyn, które miałem i obecnie nie mam - Harry gada do rzeczy
- Wow Harry to było piekne - powiedziałem
- A wy mnie macie za głupka - powiedział i poszedł sąść na kanapie śmiać mi się z niego chciało.
- Aha, fajnie ide do pokoju nie mam zamiaru z nim siedzieć - powiedział Liam
- I pa pa ja tez nie - odpowiedział Niall
Odeszli.
- Słuchajcie trzeba ich wszystkich pogodzić, bo koncert w Londynie bedzie klapa, szczególnie, że mają pojawic sie laski.
- A jakbysmy zrobili imperezę tylko dla naszych najblizyszosób, no wieie my Alex, Kat, Perrie, Eleanor i kogo tam sobie przyprowadzi hazza, bez urazy - powiedział Lou
- Spoko, juz sie przyzwyczaiłem, ale to dobry pomysł
- jest czwartek, to w sobotę ? - zpaytałem
- ok.
Awwwww *.* Świetne ;p
OdpowiedzUsuń