piątek, 10 maja 2013

Rozdział 17

Oczami Katie :
Kiedy przyszłam z Niallem, przywitała nas Perrie

i Eleanor

- Cześć - powiedziała Eleanor
- Hej - powiedziałam, a Ela mnie przytuliła,Perrie jakoś inaczej na mnie reagowała, jakos tak dziwnie przywitałyśmy się, i poszłam do ogrodu, no chłopcy się postarali.
- Wow, ile wam zajęły przygotowanie - nie dłużej niż 3 dni - powiedział Harry - chodzcie siąść sobie, dzwoniłem do liama zaraz przyjadą z Alex.
- Podoba mi się twój stroj, masz gust dziewczyno - powiedziała Eleanor
- Dziękuje - powiedziałam z usmiechem i nastaał dzień sądu ostatecznego .
Oczami Alex ;
Liam poprowadził mnie do ogrodu, było przepięknie. Podeszłam do wszystkich i sie przywitałam.
- Cześć, jestem Alex a wy to penie Perrie i Eleanor proawda, miło mi was poznać - zawsze byłam tak wychowana, ale Elzuni chyba się to nie spodobało.
- Cześć, skoro znasz Louisa to przecież proste, że musisz mnie znać - poweidziała damulka
- Ha ha ha, moje zabawne słoneczko - powiedział Lou. Po chwili Perrie wstała i podała mi rekę.
- Cześc ciebie też w końcu miło poznać, musze spradzic czy to co opowiadał Liam jest prawdą - powiedziała i uśmiechnęła sie do mnie.
- to zależy od tego co powiedział - powiedziałam i spojżałam na bruneta
- nie musisz sie obawiać, mówiłem tylko, że lubisz biegac z siekiera po domu, i zjadasz ludzi w całośc, nic  więcej, o sapaniu w trumnie nie wspominałem - powiedział  i uśmiechnął się
- Aha, no to dobrze, a o walkach z niedzwiedziami wpominałeś ?  -powiedziałam i wszyscy zaczęli się smiac
Oczami Kat :
Poszłam na chwile pochodzć i.zastanawiałam się, jak mam ja przeprosić, podeszła Eleanor.
- CZemu tak sama chodzi, Alex to nie twoja przyjaciółka ? - zapytała
- Pokłóciłysmy się - odpowiedziałam
- a o co ? - dopytywała
- Stwierdziła, że za dużo czasu spędzam z niallem
- A co ją to interesuje ? Skoro to twój chłopak to możesz z nim spędzac tyle czasu ile zechcesz
- no właśnie wiem, i teraz musze ją przeprosić, że zgrywam " tak złą przyjaciółkę " - odpowiedziałam
- Nie przepraszaj jej, przeciez nic nie zrobiłaś, kochasz go i tyle, Niall jest bogaty, sławny tak jak Lou i reszta, szkoda zostawić taką osobę, druga okazja może sie nie powtórzyć
- No wiem, wiesz co masz rację,
Jakims cudem wierzyłam Eleanor, oczywiście nie leciałam na jego kase ani sławę, tylko go kochałam, ale Alex trochę zbagatelizowała wszystko.
Oczami Alex :
chłopcy poszli na chwilę do domu, zostałam sama z Perrie. Podeszła Ela i Kat i zapytały czy idziemy jutro na wyprzedaż.
- ja jutro nie mogę - powiedziała Perrie
- Ja tez nie - powiedziałam to samo, ale szczerze to nie chciałam znimi nigdzie iść
- Hah, a szkoda, bo przydałyby ci sie nowe buty Ally - powiedziała i pomyliła moje imie
- Pomyślę nad tym, i jestem Alex - odpowiedziałam
- Nie ważne, chodź Katie - oho, królowa ma juz podwładną
- Chyba mnie nie lubi - powiedziałam do Perrie
- nie przejmuj sie nią, ona już taka jest, jak mnie poznała to było to samo nazywałam się Pegi i jeszcze inne imiena, których nie zapamietałam, ale wiesz w końcu zrozumiała że to nie ona jest najwazniejsza.
- Kat polubiła - powiedziałam
- Wydaje mi się, że Katie jest słabsza emocjonalnie od ciebie, i ty sobą nie dasz rządzic, a Kate nie uważa z kim sie zadaje i Eleanor odnalazła w niej swoje odbicie.Mam nadzieję, że nie obrazisz się, że tak najechałam na nią , prawda?
- nie nie mam o co,- powiedziałam
- Szczerze, to Zayn mi opowiadał wszystko, i wiesz jestem zdanie, że ty nic nie zrobiłaś, oczywiście z robisz co będzisz chciała, ale wiesz ja na twoim miejscu bym nie odpuszczała - poowiedziała i przytuliła sie do mnie
- dziękuję, fajnie że cie poznałam - powiedziałam
- będziesz się cieszyć jeszcze bardziej za chwile. Możemy sie na nich tak odrobinke zemścić - wysczerzyła zęby
- A w jaki sposób - zainteresowałam się
- no cóż zupełnym "przypadkiem" podsłuchałam jak zayn rozmawaił chyba z Lou i planuja na swrzucić do tego basenu, ja mokra byc nie lubie, a tobie powinno być szkoda tej cudownej sukienki, która kiedys pożyczę, więc znam miejsce, skąd nas nie zdejmą - powiedziała Perrie
- Jestem chęta się tam odprowdzić. - powiedziałam z uśmiehcem i ruszyłam za Perrie

1 komentarz:

  1. Boski <3
    Czekam na następny rozdział ;p
    Zapraszam do mnie ;P
    http://opowiadanie-o-one-direction-i-ja.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń