poniedziałek, 6 maja 2013

Rozdział 11 (trzy miesiące później )

Oczami Alex :
Minęły juz 3 miesiący, a my z Kat dalej jesteśmy z chłopakami, dziś wracamy do Manhatanu bo byłysmy w Polsce odwiedzić rodziców. Za jakieś 3 godziny będziemy na miejscu.
- ciekawe jak tam nasi chłopcy ? - powiedziałam do Kat
- Nie wiem, ale się za nimi stęskniłam szczególnie za Niallem - odpowiedziała przyjaciólka
- Ciekawe dlaczego - zapytała nie oczekując na odpowiedź, i pomyslałam o Liamie , tęskie za nim, jeżdżą po krajach i koncertują, ale i tak się cieszę, że jutro go zobaczę.
____3 godziny później___
- No nareszcie, już nie chciałoby mi się tam siedzieć. - zaczęła narzekać Kate, chociaż wiedziała, że juz wyszłysmy
- No - odparłam krotko bo to co zobaczyłam przeszło naśmielsze oczekiwania, na lotnisku czekali na nas roporterzy, jedna z pań idzie w naszym kierunku.
- Dzień Dobry jesleście Kate i Alex prawda ? - zapytała grzecznie
- emm...tak, ale nie za bardzo rozumiem skąd tyle tłumu - odpowiedziałam
- A jakich macie chłopaków ? -powiedziała i juz zrozumiałam - Ludzie chcą was poznać, wiedzieć z kim chodzą sławni chłopcy z boysbandu, szczególnie, że z pochodzenia jesteście polkami, powiedzcie czy zgadzacie się aby dziś o 19:00 przeprowadzić z wami wywiad ?
- Tak jeżeli ludzie chcą się czegoś dowiedzieć- odpowiedziała nadal zdziwiona Kat
- Dobrze to przyjdźcie pod ten adres o 19:00 kręcimy na żywo - powiedziała po czym wręczyła nam karteczke z adresem było to jakies studio, fotoreporterzy porobili nam pare zdjęć i dali spokojnie odjechać taksówką do domu.
Pożegnłyśmy się z Kat i poszłysmy do swoich mieszkań, przecież nie mozemy wiecznie razem siedzieć.

Oczami Kate :
Poszłam na górę do swojego pokoju, w sumie wszystkie pokoje sa narazie moje....no ale wiadomo o co chodzi.
Postanowiłam dac swoje ciuchy do prania....własnie dam ciuchy do prania i w co ja sie ubiorę ?
Chyba, że....chyba, że użyję szafy z ciuchami awaryjnymi, są tam ciuchy przeznaczone na okzaje taka jak dziś. Zaraz coś znajde ciekawego. Chyba ubiorę to :


Tak myślę, że ten zestaw będzie ok. Nie lubię chodzić w sukienkach, więc nie będe się męczyć włosy rozpuszcze i będzie git. Ciekawe jak tam Alex, no nic zostało jeszcze duzo czsu to pójde sie połozyć.
Oczami Alex :
Stałam przed lustrem i nie wiedziałam co na siebie włożyć, chciałam ubrać sukienkę, ale nie wiem jaką. Po kilkunasto minutowej przymiarce wybrałam tą :

No myslę, że przejdzie.
____2 godz. poźniej____
Poszłam po Kate, ale nie otwiera, zadzwonie do niej
Oczami Kate :
Obudził mnie dzwonek telefonu,
- Halo - powiedziałam zaspanym głosem
-Masz zamiar spać czy może idziesz ze mną, taksowka zaraz przyjedzie - usłyszałam Alex
- Przepraszam usnęłam juz idę. - zeszłam na dół
- Wow slicznie wyglądasz - pochwaliłam przyjaciółkę
- Ty też, chyba umowiłyśmy się na kolor rózowy - zażartowałam z naszych strojów i po chwili podjechała taksowka. Po 15 min byłyśmy na miejscu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz